Chińczycy tłuką rocznie 4.5 mln aut EV, zakupili już kilka i zamówili kilkanaście kolejnych kontenerowców (samochodowców) morskich do przewozu samochodów. Cieszę się na tą konkurencję w Europie. Są dwa rozwiązania:
- unia pójdzie drogą karnych ceł i to kij obustronny bo np. Mercedes na tym straci nie skorzysta (te same obostrzenia na drugim końcu kija - w Chinach, drastycznie zmniejszą sprzedaż tej marki, całokształt będzie na minusie)
- unia pójdzie po rozum do głowy, wycofa się z przymusowej elektryfikacji, bo to z Chinami przegrała z kretesem, zostawi spalinówki z euro 7, 8, 9, 10 i tutaj Chińczycy technologicznie będą się bić niekoniecznie z sukcesami coraz wyższej poprzeczki, a EV będą żyć swoim życiem, kto chce kupi, kto nie chce, nie kupi. Tak podejrzewam to się zakończy. Pierwszy scenariusz to pętla na szyję.
Na marginesie SU7 Xiaomi pozamiatało Teslę
|