Po nocy z piątki na sobotę miałem ochotę tylko uciec z powrotem na wieś. Bo najpierw zadzwonili państwo o 21.15 że nie działa im karta do głównych drzwi, to było proste, podałem kod. Dłużej zajęło rozwiązanie zagadki dlaczego karta nie zadziałała. Przebił ich gość który przyjechał na jedną noc, ten stwierdził że nie działa mu winda. Miałem w skrytce klucz uniwersalny, ale rano jak przyjechaliśmy ze wsi to powiedział że bardzo przeprasza ale nie doczytał żeby kartą włączyć windę, karta mu działała. Po tej wypowiedzi powiedziałem że spadamy na wieś bo tam życie prostsze. Tym razem pojechaliśmy autostradą i wynik po dojechaniu do domu był całkiem dobry, na odcisku autostrady tempomat na 120. Dzisiaj o 6 rano telefon od pani która się pytała gdzie zostawić klucz bo wyjeżdża, powiedziałem, ale z tego wyszło że ludzie nie rozumieją co się do nich mówi. Chyba zrobię instrukcję z piktogramami. No ale dzięki tej pani mialem okazję zobaczyć zachód księżyca. Teraz wartość prognozowana jeszcze lepsza