Po ściągnięciu lewej manetki masz tylko rurę kierownicy.
AAAAAAA fak, w sumie sobie przypomniałem coś - gumowa manetka rolgazu wchodzi prawie samym końcu na taką wypustkę, którą po prostu trzeba ściąć dookoła na równo z resztą rolgazu. Inaczej grzana manetka nie wejdzie do końca i oprze się na tym (ale to jest z 1 cm od obudowy przycisków).
Zapomniałem o tym, bo to była mniej niż minutka roboty :-)
Ogólnie, to nie ma co się bać tej roboty, jest w miarę prosta. Ja żeby bezproblemowo ściągnąć OEMowe manetki użyłem kompresora - zeszły w kilka sekund, bez walki. Można tylko się pomęczyć chwilę, przy nakręcaniu nowej manetki na rolgaz...
Ogólnie to sam rolgaz między linką a potencjometrem nie różni się za bardzo w mojej opinii, działa na tej samej zasadzie jeśli mowa o kręceniu manetką (tylko medium jest inne) :-)
Najważniejsze to to, żeby nowe manetki były w miarę dopasowane na długość. Stąd ja wziąłem wersję Touring a nie Adventure - nie musiałem manetek okrutnie skracać.
|