Łoj... nie spodziewałem się takiego dalszego ciągu - ja coś tam o kuniu, a tu takie rzeczy... Musiało być ciężko - współczuję... Dobrze, że jakoś w miarę dobrze się to skończyło (myślę o samej akcji ratunkowej - chwała Strażakom). NFZ- cóż dodać... Powinno się zakazać pracy i na NFZ i prywatnie. Ja musiałem taką "lojalkę" podpisać - o zakazie konkurencji. Oczywiście tym, którzy chcą być w
służbie zdrowia - podnieść zarobki.
Jak dobrze, że w tej całej trudnej sytuacji spotkałaś
dobrych ludzi o dużej empatii - Chwała Dobrym Strażakom.
Zdrowia poszkodowanemu i wszystkiego najlepszego Wam obojgu.
BTW - ja zawsze mam na moto jakieś źródło ładowania - czy to gniazdko zapalniczki i ładowarka USB, czy samo USB. To pomaga