Kylo, dzięki za link. Interesujące. Nie znałem tej historii. Mój ojciec miał WFM 125 z 1956 roku. Stała w garażu do 2001, zanim ojciec dał ją pijakom na złom. Ja by lem wtedy za granicą i dowiedziałem sie o tym po fakcie. Do dzisiaj żałuje tego sprzętu na którym jeździłem jako 14 letni gówniarz.
|