Cześć,
W tym roku na moto będę miał tylko tydzień i chciałbym go wykorzystać maksymalnie, jak to możliwe. Po głowie chodzi mi TET Italia (od północy) albo TET Estonia lub Finlandia , opcją bez zwiedzania miast, bez spiny, bez "ja muszę". Nie wiem dokładnie jeszcze, czy sierpień czy wrzesień ale to może i lepiej, bo łatwiej mi się będzie dopasować, jeśli ktoś będzie miał ochotę się powłóczyć. Preferuję jazdę jak najwięcej poza asfaltami ale bez hard, namiot lub kwatera, co będzie w danym momencie fajniejsze/lepsze. Góra 4 motocykle.
Jeśli ktoś ma podobny plan albo ochotę dołączyć-zapraszam