Moim skromny zdaniem jedyny rajd pustynny w którym tli się jeszcze iskierka uczciwej rywalizacji to Arica Eco Race. Przestałem oglądać oficjalne relacje z Dakaru i lamenty czołowych zawodników jacy to są zjebani po kilku godzinach jazdy, spanie w klimatyzowanych kamperach, lekarze, masażyści, własna kuchnia, helikoptery i ciul wie co jeszcze. A tu młodego ambitnego nie zepsutego komercją i układami zawodnika zgnoili i oskarżyli o oszustwo.
Niebawem Saudyjczycy za grubą kasę przywiozą na ciężarówkach stacje ładowania dla elektrycznych aut i będą odliczać czas niezbędny żeby podładować akumulatorki a w miedzy czasie fabryczni kierowcy będą poddawani zabiegom regeneracyjnym w przenośnych centrach termalnych .
Ps. Pojawiają się kolejne informacje
https://przegladsportowy.onet.pl/mot...wprost/m5h13qk