Jadący przed goldasem robi to na spokojnie nie tnie zakrętów nie walczy z przyczepnością, natomiast doładowany kredens wręcz odwrotnie, wydechy ograniczają przechył, opona co chwila idzie w ślizgu, próbuje za wszelką ceną dorównać temu z przodu i utrzymać jego tempo.
Czy jest czym się podniecać , chwalić go za jazdę czy to raczej zwykłe popisywanie się.
Nieco inaczej doceniam umiejętności faktyczne niż walkę na pograniczu z cięciem zakrętów.
__________________
AT03
|