Cytat:
Napisał herni
W W124 nawet w ładnym wizualnie stanie potrafi sie urwać koło przez niewidoczną korozje kielicha trzymający cały amortyzator co jest bardzo niebezpieczne. Uważam ze to wada konstrukcyjna i nie powinna mieć miejsce w żadnej konstrukcji.
|
W 1998 r miałem Fiata 126p
![Smile](images/smilies/smile.gif)
Auto miało wytargane (przegniły) dwa mocowania kielicha amortyzatora pod kanapą z tyłu.
Jezdziłem tak chyba kilka lat
Nie potrafie sobie wyobrazić pojecia "niewidoczna korozja kielicha która wyrywa amortyzator"
![Smile](images/smilies/smile.gif)
Taki proces jest widoczny dłuzo wczesniej.
Mam doktorat ze swiftów. Tam korozja wcina mocowanie wahacza i koła odpadają na rondach. Ale widać to duzo wcześniej. Problem jest taki ze ludzie kupuja graty bez dokladnego ogladniecia podłogi. Szarpaki, kanał. Młotek. I juz wiadomo czy to auto bedzie jezdzić 10 lat czy za rok złom.