Przez dziewięć lat mieszkałem/pracowałem w Rosji, mam na karku takie miejscówki jak Nowosybirsk w zimie.
Jedyne ubrania, które dawały radę w tamtym czasie, to była odzież Columbia.
Jak pisałem powyżej, żony buty kupione w 2005, ciągle używa dookoła komina.
Mam ich ubrania do wędrówek, na żagle, na narty. Naprawdę był to dobry produkt.
Ale od czasu jak mieszkam w Tajlandii, bardziej sprawdzają się klapki i t-shirt niż gore-tex