Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05.11.2023, 21:47   #39
rumpel
 
rumpel's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,739
Motocykl: 6 dni 350, 690 R
Galeria: Zdjęcia
rumpel jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 5 dni 1 godz 4 min 52 s
Domyślnie

Trzeba przyznać, że skała jest chyba dość popularna wśród turystów zarówno zagranicznych jak i lokalnych, sporo rozbitych namiotów nad brzegiem rzeki, tłoczno przy pensjonatach. W oddali słychać motocykle ale nie ma się co dziwić bo widoki zapierają dech a do tego droga którą teraz będziemy jechać jest zarówno malownicza jak i trochę niebezpieczna, lokalesi przestrzegają przed spadającymi kawałkami skał.

https://www.dangerousroads.org/afric...f-melloul.html








trójka z nas która wczoraj jechała razem dziś zebrała sie ok 30 min wcześniej i wyjeżdża celem delektowania się trasą, druga trójka będzie jechać z powrotem tą samą drogą co wczoraj więc im już na fotach tak nie zależy i gdzies po drodze nas dojdą









dojeżdżamy do pierwszych zabudowań w miejscowości Anergui i jakże by inaczej na przeciwko zakładu wulkanizacyjnego Yamaszka chwyta gumę.





Powodem był gwóźdź, na placyku tuż przed warsztatem na drodze szutrowej leżały ich pokaźne ilości. Lokalesi właśnie łatali gumę u francuza w BMW 650 a z chwilę podjechał jakiś Isuzu 4x4 też z gwoździem w kole. Normalnie komedia, wyglądało to tak jakby specjalnie tam je rozsypali. Fachowość tych Panów też była komedią no ale to Afryka w końcu, właściwie to całą robotę odwaliliśmy za nich.

Co do francuza to ja nie wiem ale gość wyjechał do Afryki bez żadnego zapasu, przód dętka to miała chyba z 8 łat. Gość w ogóle nie komunikatywny no ale wsiadł na moto i odjechał...... minęło może z max 5 min i znowu flak z przodu. Jak zobaczyliśmy tą jego dętkę to o mało nie padliśmy, gość załamany bo co on teraz zrobi tej jego już nie dało się pokleić. Jakoś Marek (od Yamaszki) dogadał się nim (a nie było łatwo ) że da mu swoją dętke z zapasu jak on zapłaci za sklejenie dętki Marka (my mieliśmy jeszcze z 3 przody w zapasie). W między czasie dojeżdża nasza następna trójka własciwie to machamy aby jechali dalej bo licho nie spi


https://photos.app.goo.gl/LA6yf6YRmuT2aEy29


W związku z tym, że od kilku dni padał (powodem oczywiście był piasek) mi aparat fotograficzny zdj jest juz znacząco mniej.

Kierujemy się w stronę PN Ifrane, znowu pooglądać małpy.






Ekipa już dość zmęczona i ma ochotę na nocleg w przyzwoitych warunkach, znajdujemy więc coś a la hotel. Tam dostajemy namiary na sklep monopolowy w miejscowości Azrou. W trójkę opróżniamy sakwy i udajemy się pod wskazany adres. Nie ukrywam, że sprzedawca był pod wrazeniem ile tego nakupiliśmy .



rumpel jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem