Asia ze spraw korozyjnych zabezpieczcie w pierwszej kolejności tylne wahacze,
miałem dwa przypadki jak zgniły i urwały się w trakcie jazdy......
Dość dobrze utkwiła mi w pamięci wizyta na stacji diagnostycznej,
kiedy pojechałem ustawić zbieżność, po wymianie drugiego urwanego, przegniłego wahacza(tył).
Pan serwisant podniósł "malca", zdjął koła, założył przyrządy....,
i jak znienacka nie przypier..lił młotem w wahacz
Podbiegłem, drę ryja co pan wyprawia!
A on spokojnie "panie,komu by się chciało te przekładki zamieniać,
pan wie jak trudno wyjąć śruby mocujące"
Pewnie, że wiem jak go zmieniałem. Zbieżność dokończyli na innej stacji.