Taki jeden killer u nas na wsi wrzucał wsteczny mając ze 40 km/h w takim bobie. Kończyło się to pięknym bączkiem i lądowaniem w polu. Ale ten koleś do tej pory ma nie po kolei we łbie. I to nie historia od szwagra szwagra. Pod moim plotem to robił. Gdy wrzucał bieg było tą czynność słychać chyba w drugim końcu wsi.
|