KTMowska jakość (słyszę te salwy śmiechu) skończyła się w momencie, gdy Bajaj zaczął się łapać ich akcji i sukcesywnie dokupować następnych. To, że azjatycki silnik Kove jest jota w jotę tożsamy z azjatyckim silnikiem (ekhm) KTMa, nie powinno dziwić nikogo. Patenty? Prawa autorskie? Własność intelektualna? W Europie jeszcze się tym może przejmują. Ja wychodzę z założenia, że w dzisiejszych realiach ochrona patentowa jest odwrotnie proporcjonalna do zasobów portfela zainteresowanych. Zrobisz dłuższy gwint, głębiej gdzieś nawiercić i już masz inną jednostkę. Może to skrajnie koloryzuję, ale niepodważalne są dwa fakty:
- Chińczycy mają chajs,
- co złapią (ukradną, kupią, pożyczą) to skopiują (lepiej, gorzej, dramatycznie ale skopiuje).
Tak więc jeżeli są takie same motory w motocyklach, to zaskoczeniem jest to może dla nas. Moje zdanie jest takie, że KTM mógł wiedzieć o tym, zanim pierwszy włożono w ramę tego ryżowego pierda.
Zresztą, z bólem ale stwierdzam, że od dłużnego czasu KTM jest także ryżowym jednośladem.
Dlatego tylko Ducati!!