Mieliśmy taką sytuację, w 20letnim busie kilometry nie zgadzały się o parę tysięcy. Kierowca z właścicielem na komendę, pół dnia jakichś zeznań, samochód na parking policyjny, ogólnie jaja jak berety. To była jakaś różnica końcówki 32, a 23 czy jakoś tak. Ogólnie źle wpisany przez diagnostę. Sprawa zakończyła się właśnie wystawieniem jakiejś korekty przez diagnostę i jego "gorzkie żale".
__________________
Nie oglądaj się za siebie bo ci z przodu ktoś zajebie.
|