Cytat:
Napisał consigliero
Pytanie czy warto. Naszym autem jeździmy jak motocyklem i ten motocykl dogonił nas i wyprzedził przed Opatowcem. Ruch dzisiaj na drodze był spory ale od tego miasteczka był przed nami o krok. Wjechaliśmy od strony Nowej Huty i w kierunku Szewskiej ulicą Mogilską, gdybym był motocyklem to pewnie bym był przed nim a po wjeździe w Lubicz zapychałbym po torowisku, czego elektrykiem już bym nie zrobił. Na Basztowej korek a on stoi, widać że by chciał ale nie jedzie, elektrykiem też grzecznie tam stoję, ale jako że na Szewską to skręciłem w Szpitalną następnie licząc że zezwolenie od zarządcy drogi działa na samochód zastępczy, przez Floriańską w Pijarską, Jana, Tomasza, Sławkowską aby zaparkować na Szczepańskiej. Nie wiem gdzie jechał tem motocyklista, ale miał półbuty zamiast motocyklowych butów, reszta stroju była koszerna. Nie wiem co to był za motocykl, ale miał wał i przerobiony wydechy, z przodu taki bardziej kanciasty był.
|
Nie za bardzo nazwy ulic itp mi mówią cokolwiek, ale jakie ma znaczenie obuwie tego motocyklisty w kontekście sprawnego poruszania się w miejskiej dżungli? Skuterami jadą z ta samą prędkością co większe i nie widać wśród nich zbroi, butów po kolana itd. Równie dobrze, wczęsniej mógł się zatrzymać po fajki w kiosku i dlatego jest dopiero kilka aut przed Tobą. A widząc niebieskich przed sobą się nie wychyla