Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.08.2023, 14:21   #42
żuk
 
żuk's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2013
Miasto: Warszawa
Posty: 952
Motocykl: DS & GS
Przebieg: wtv
żuk jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 13 godz 43 min 4 s
Domyślnie Kove 800 X Super Adventure

Nie ma co się emocjonować. To, na co wydaje jeden czy drugi swoje dukaty to nie moja sprawa.
A propos właściwości jezdnych NXa vs. innych motocykli: w moim przekonaniu Honda jest synonimem niezawodności i rozumiem, że wiele osób podejmuje się zakupu ich wynalazków. O walorach estetycznych nie dyskutuję. Natomiast jeżeli porozmawiamy o emocjach związanych z ich motocyklami to… w zasadzie także nie powinienem się odzywać. Każdy ma swoje progi bólu, smutku, radości lub czego tam jeszcze. Dla mnie jedynym motocyklem Hondy, który nawet nie poruszył, ale starał się znacząco wzbudzić jakiś cień emocji to CB1000R. Fajnie się tym jeździło choć… to nadal Honda. I w tym kontekście stwierdzić wcześniej chciałem, że Dominatorem jeździło mnie się możliwie, ale żeby to porównywać do czegokolwiek to ja się nie podejmę. Tak, możemy mówić o wałkach, srałkach, rfvc i innych, ale z punktu widzenia dzisiejszego rynku gdzie w zasadzie nawet ASO Hondy działa na zasadzie „zapsuło się? trza wymienić” to zmierza to do zajeżdżania chińczyka i wzięcia następnego. Dlatego też pod względem konkurencyjności rynku, podebrania klientów wielkim graczom celem walki o klienta czyli o nas? Zapraszam Panów Chińczyków z otwartymi ramionami. Jeżeli to będzie zrobione na 200kg lub mniej z plastiku o twardości stali, masie włókna węglowego i jeszcze kosztującego skrzynkę Tatry to jak to wykonają mnie nie boli. Byle się nie rozleciało. Owszem masa gówna leci z Chin. Ale jakoś te fabryki tam dla nas i inne dobra luksusowe trzaskają i je ludzie kupują. Osobiście mam mniejsze zaufanie do hinduskiej myśli technicznej.
Wielkie oczekiwanie na T7 dla mnie skończyło się rozczarowaniem. Z japońskiej czwórki właśnie Yamahę i Kawasaki cenię najbardziej a to co podali jako T7 mnie po prostu zawiodło. Plusem jest, że wypuścili surowe moto bez TC i innych gówien. Przyjęło się, mam wrażenie, że co nie wypuszczą Japończycy to chłop kupi. Inna sprawa, że rynek polski to pierdnięcie komara.

Benelli? To jest dopiero badziew na sprężynach. Też chiński, też z gównolitu. I się sprzedaje. Szkoda tylko marki, bo sięga w ten sposób bruku.
Innymi słowy i tak cena zagra główne skrzypce.

Tak sobie luźno w temacie pomyślałem po prostu.
Pozdro.

PS. Dla mnie Kove 450 Rally się podoba :-)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
"Co mnie obchodzi gdzie jadę... Grunt, że wiem gdzie byłem!"
żuk jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem