Co do czujników gazu usypiającego to czytałem opinie że to bujda. Argumenty które pamiętam:
1) Jakby faktycznie działało to firmy transportowe zakładałyby to we wszystkich autach floty. Podobno u tirowców czujnik usypiacza nie istnieje, takie cudo istnieje tylko na grupach kempingowych.
2) Jak usypiają u lekarza to jest od tego osoba która daje dawkę, nadzoruje pacjenta. Jakby tak wpuszczali gaz na oko do kabiny to powinny być głośne przypadki o śmierciach turystów.
3) Te rabunki na cichacza to po prostu cichy wlamywacz połączone ze zmęczeniem po trasie, rozluźnieniem wakacyjnym, wieczornym alkoholem.
Ale w tym prawdy - nie wiem.
Sent from my Redmi Note 8T using Tapatalk
|