Ja mam tak jakby trzy nerki ale nie podpuścisz mnie
Z fajnych niedrogich rowerów które mi również chodzą po glowie to jest takie coś co się nazywa Bulls Daily Grinder
nazwa jest dokładnie taka jak i rower. Bez udawania i wdawania się w pojebane dywagacje czy kilowteczywewte.
Błotniki /dzisiaj fest mi zmoczyło dupe/ dynamo w piascie i seryjne diodowe oświetlenie, możliwość podłączenia ładowania telefonu z tego, fajna wygodna geometria, mechaniczne tarcze ale można zrobić fajny upgrade przez kokpit Gianta Conduct na hydraulikę za max 500 złych.
Do tego solidny bagaznik na sakwy w serii.
Dla mnie w cenie 2500-3500 NIE MA lepszego gravela na rynku używek. Mocno się wciąż zastanawiam nad takim rowerkiem.