Wygląda na to że poszedłem w dobrym kierunku, podejmując decyzję o tym aby termostat obniżał temperaturę a nie wyłączał układ. Przy poprzednim ustawieniu dom się wychładzał w pomieszczeniach poza salonem a tam temperatura była nawet powiększana bo tam życie się toczyło. Teraz natomiast zaczynam się zastanawiać czy nie jest zbyt ciepło. Trochę to rozwiązałem ponownie ustawiając przepływ na mniejszy w pomieszczeniach w których chcemy mieć chłodniej. Dzięki temu według rozstawionych termometrów mamy w salonie z kuchnią 21 stopni gdy na panelu jest pokazane 22, niestety temperatura wzrasta bo piec blisko i słońce może przyświecić. Sypialnie to 20 stopni, łazienka 21. Co zauważyłem to kluczowym jest parametr w tzw układzie 2 powiązany ściśle z temperaturą bufora. Trzymając się pogodówki widzę temperaturę zakładaną i jest ona w wyniku działania termostatu obniżana o 6 stopni. Temperatura aktualna jest oczywiście wyższa ale dzięki temu czynnik grzewczy podtrzymuję temperaturę i nie ma wrażenia wychłodzenia. Zrobiłem też aby termostat pracował w trybie auto czyli w godzinach 22-9.00 pracuje w trybie eko obniżając temperaturę zakładaną, widoczną w informacjach o dodatkowe 2 stopnie czyli pokazuje 19 stopni, w trybie komfort przechodzi na 21 i tutaj wkracza chyba termostat.
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
|