Zatem skorzystałem z pogody dzisiaj 5st w moich ulubionych okolicach odwiedzajac rodziców przy okazji jak się okazało. Obawy o mikrość baterii tez trochę odczarowalem: w 25km wjechałem na 814m i zostało jakieś 30% prądu do tego trochę podokazywałem na mocniejszych trybach bo po świętach kondycja jest taka sobie
Zatem w cieplejszy czas i jak zrzucę dodatkowy balast to te 40km i 1000m powinno być w spokoju do zrobienia na 380Wh.
Na takie szybkie parogodzinne jeżdżenie czy na najbliższa mi Sleze powinno styknac akurat. Gdzieś na Karkonosze na pewno konieczny extender ale z tym liczyłem się od początku. Podoba mi się smukłość tego roweru - niemal jak analog z tą mała bateria. No i wazy jakoś 21kg.
W porównaniu do hardtaila bez wspomagania jazda tym po płaskim szutrze to czapa. Na prwno tez bateria schodzi szybciej przez tą smołowatosc. Muszę wykombinować damper z zamkiem. Kiedyś.
Kilka zdjęć dla Was.