Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.06.2022, 10:20   #1374
Pawel_z_Jasla
 
Pawel_z_Jasla's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,037
Motocykl: RD03
Pawel_z_Jasla jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 3 dni 15 godz 21 min 10 s
Domyślnie

Marku z socjalu absolutnie NIE !! Ale żeby zobrazować jak Ja to rozumiem to chcę wyjaśnić: PGE dałem jako wspólny mianownik dla wszystkich dystrybutorów, zarządzających siecią czy cokolwiek innego w tej materii mających do powiedzenia. Inwestowanie w infrastrukturę, w moim rozumieniu, to nie tylko rozbudowa istniejącej sieci ale też jej modernizacja czy przygotowanie do nowych wyzwań /w tym choćby OZE/ między innymi choćby ze środków o jakich wspomniał Muszel.

Na dzisiaj to z mojej perspektywy, obrazowo wygląda to tak: po zmarłych rodzicach, powiedzmy siedmioro rodzeństwa dziedziczy w spadku nie najnowszy już dom i niewielkie gospodarstwo. W domu wychowywali się wszyscy i wszyscy po trochu, w miarę swoich możliwości w niego jak i całe gospodarstwo inwestowali. A to wymienili stare okna, a to jakieś drzwi, a to prąd i gaz doprowadzili i nawet kanalizację udało się podpiąć. Generalnie gospodarstwo było małe ale w miarę schludne i zadbane. Rodzeństwo już dorosłe i "w mieście na swoim" więc działu spadku nie robiąc, w użytkowanie i zarząd dom zostawili najmłodszemu. Kaziu /przyjmijmy, że tak pięknie ma najmłodszy na imię/ z całego obejścia przez lata mocno korzystał, a że wszystko jako-tako funkcjonowało a on raczej leniwy był to już w nic nie inwestował. Co więcej, po drodze sprzedał kawałek wspólnego lasu , łąki, krowę z cielęciem, kury, kaczki i gołębie a nawet starego Ursusa z glebogryzarką i rozrzutnikiem /oczywiście po rodzicielach/ uzgadniając z rodzeństwem, że środki z tych transakcji przeznaczy na bieżącą modernizację wspólnego budynku. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc z całej kwoty może max 10% poszło na elewację od oka zrobioną a reszta na nowe AGD, w tym kuchenkę elektryczną, mikrofalę, TV, ekspres kawowy i inne zbytki. Rodzeństwu się źle nie wiodło ale i nie przelewało. Wszyscy pracowali,spłacali hipoteki za swoje mieszkania, samochody i inne kredyty, wczasy sporadycznie bo dzieciaki już na studiach więc koszty niemałe. Kazio z natury leniwy, leniwy też był w materii zakładania rodziny, co prawda w domu z nową elewacją co rusz pojawiały się nowe kandydatki ale szybko Kaziowi się nudziły, więc wymieniał na "nowszy model" i nawet 500+ do jego poczucia patriotycznego obowiązku przemówić nie zdołało. Generalnie Kazio miał beztroskie i lekkie życie, do momentu aż w czeluściach stodoły wypatrzył ... kombajn !! Szybko ustrojstwo spieniężył a podnosząc wartość wspólnego majątku do zagrody dokupił nową indukcję, zmywarkę no i klimę. Oczywiście rodzeństwo ze zrozumieniem głową pokiwało i chcąc nie chcąc kolejną Kazia "dla wspólnego dobra" inwestycję zaakceptowało. Wszystko pięknie i miło hulało, kolejne panny samotnego Kazia nawiedzały aż pewnego dnia jedna z nich zamarzyła w trakcie gotowania Kaziowi zupy na indukcji, pieczeniu indyka w piekarniku, zmywaniu garów z tygodnia w zmywarce, chodzącej klimie że o pierwszym programie na 60"€ TV z grzeczności nie wspomnę - o kawie z ekspresu. Pizgło i ciemność nastała, szlag trafił całą domową, jeszcze aluminiową instalację. Spaliło wszystko !! nowe AGD, TV i co tam jeszcze tylko na prąd było. Przy okazji sfajczyła się też część dachu bo na strychu, jeszcze po rodzicach siano leżało, którego Kaziowi za uja przez 30 lat od ich śmierci usunąć się nie chciało /zresztą w jego mniemaniu to nie jego obowiązek tylko wspólny- czyli rodzeństwa/. No tragedia !! Rodzeństwo w trymiga Kazio na miejsce wezwał i oznajmił: no, będzie trzeba ojcowiznę odbudować, a że na to środki specjalne będą potrzebne to się złóżta, bo Ja przecież już tyle lat po śmierci ukochanej Mateczki i Ojca tę bide pcham i ten ciężar /czyli dom i cały odziedziczony a następnie skrupulatnie rozsprzedany majątek/ pokornie dźwigam...

Ps.
Przy okazji spotkania pod nadpalonym domem, dodatkowo wyszło, że Kazio od cirka 10 lat podatku od nieruchomości /na który wszyscy corocznie i uroczyście się składali/ nie opłacał a i o swoim KRUS-ie zapomniał więc na starość trzeba będzie najmłodszego brata przygarnąć bo przecież sam i w dodatku w mocno zniszczonym budynku nie zostanie.
Pawel_z_Jasla jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem