Dziś nocleg w pokoju do modlitwy na CPN-nie... Dzięki Celofan za pomysł.
Już miałem świetną miejscówkę na pięknym wzgórzu.
.. jak się zaczęło ściemniać.. z za wzgórza wyłonił się pasterz pędzący kozy.
Pasterz popatrzył i poszedł. Po godzinie przyjechał samochód.. który świecił na mnie. Nikt nie wysiadł. Samochód zgasił światła. Szybko się zebrałem i odjechałem.
|