Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06.04.2022, 10:31   #157
ATomek
 
ATomek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,566
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
ATomek jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 1 tydzień 10 godz 44 min 54 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał zimiok Zobacz post
Czy w tym roku również przyjmowane były przez aklamację rezolucje z wyrazami poparcia dla "Nocnych Wilków"?

Twoje wspomnienie mocno nagłośnionego w 2016r przyjazdu rosyjskich motocyklistów tzw. Nocnych Wilków i aktu jego poparcia przez Wiktora Węgrzyna, a tym samym przez Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński jakim zarządzał, w dzisiejszym kontekście wojny wywołanej przez Rosję wywołało we mnie falę wspomnień.

Węgrzyn- pomysłodawca, założyciel i realizator 17 corocznych wypraw motocyklowych śladami polskiej historii dla wielu, w tym dla mnie, był aktywnym opozycjonistą i propagatorem walki z systemem komunistycznym, o czym świadczą jego losy wcześniejsze oraz cały okres organizacji Rajdów Katyńskich, aż do jego śmierci w 2017r.

Żeby zrozumieć jego kontrowersyjną decyzję poparcia Nocnych Wilków trzeba cofnąć się w czasie.

Kluczowym w powodzeniu wyjazdów do Katynia (oczywiście nie tylko tam, ale chcę maksymalnie zawęzić wypowiedź), a więc do Rosji i oddawanie czci pomordowanym tam polskim żołnierzom, jest współpraca z rosyjskim stowarzyszeniem Memoriał, zajmującym się odkrywaniem i upamiętnianiem ofiar sowieckiego terroru z czasów stalinowskich i ochroną praw człowieka.
Znaczną część prac Memoriału stanowi badanie historii polskich ofiar. Dzięki nim, w Katyniu możemy w cywilizowany sposób oddać cześć pomordowanym Polakom, ale i leżącym tam w większości Rosjanom.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stowar..._Memoria%C5%82

Memoriał powstał w czasie odwilży, tuż przed rozpadem ZSRR i od początku jest solą w oku postkomunistów i wszelakich miłośników dawnego porządku. Dla nich"Memoriał tworzy fałszywy obraz ZSRR jako terrorystycznego państwa, zniekształca historię Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i rehabilituje nazistowskich zbrodniarzy. Jednym słowem "beton" z wątłą próbą zmiękczenia.

Podobnie RK powstał, by odkłamywać historię, w rajdach upamiętniać ofiary i odwiedzać tych, którzy zostali za żelaznym kordonem. Motocyklami, bo Węgrzyn sam, do końca był aktywnym motocyklistą. Ta forma przełamywała dotychczasowe próby podobnych realizacji. Tak technicznie, jak i mentalnie wpisała się w bum motocyklowy końca lat 90tych.

Istotnym elementem przetrwania i dotarcia RK do wielu miejsc, było bratanie się z miejscowymi motocyklistami, którzy w ten sposób często po raz pierwszy stykali się z historyczną ideą propagowania historii. Sam na własnej skórze przekonałem się, jak media potrafiły w negatywny sposób nagłośnić przyjazd polskich motocyklistów. Tak bardzo, że ludzie uciekali na widok kilku motocykli z Polski wierząc, że jesteśmy bandytami.
A rozwaloną oponę, czy zdezelowane koło trzeba było gdzieś kupić, czy naprawić...
Tylko otwarty kontakt z miejscowymi motocyklistami otwierał zatrzaśnięte drzwi.

Dziwne, że to wszystko toczyło się prawie 15lat.

W 2013/2014 wybuchł na UA majdan niezależności, którego pretekstem była chęć wstąpienia do Unii Europejskiej, potem antymajdan. Całe zamieszanie wykorzystała Rosja zajmując z tylko jedną ofiarą śmiertelną Krym. Za kilka miesięcy przejęła tzw.Donbas.

W 2015 było już wiadomo, w którą stronę idzie rząd pana P.
W ramach konsolidacji państwa, cofane były dotychczasowe pozwolenia i wjechać do Rosji było coraz trudniej. Zwłaszcza jawnym krytykantom przeszłości wielkiej Rosji.
Pojawiło się tam również wielu wewnętrznych naśladowców RK, chcących w podobny sposób zaznaczyć swoich bohaterów. Zresztą to samo zrobili i Ukraińcy i Białorusini i Litwini. Cóż, każdy ma swoich bohaterów, a legalność ich upamiętniania leży wyżej, niż płaszczyzna motocyklowa. Tu realizuje się to, na co przyzwala prawo. W Polsce delegalizacja pochwały pewnych postaw szła opornie i w naszej przestrzeni nadal stały upamiętnienia bardziej, lub mniej kontrowersyjne.
Impuls dla Rosjan dała dewastacja w 2015 pomnika gen. Czernichowskiego w Pieniężnie. Do demonstracyjnego przywiązania do fundamentów państwowości wykorzystali to rosyjscy motocykliści, realizując symboliczną jazdę "na Berlin" w dzień zwycięstwa. Ot, sowiecki rozmach!
Mocne nagłośnienie doprowadziło do wielkiej wrzawy wokół tematu, z wszystkich motocyklistów zrobili krwiożerczych Nocnych Wilków i wbrew prawu nie pozwolili nikomu wjechać do Polski. Kolejny beton.
W ramach motocyklowej solidarności pomóc chciał Węgrzyn. Jako jedyny protestował przeciwko samemu zakazowi wjazdu do Polski dla wszystkich motocyklistów z Rosji.
"Wszyscy motocykliści są sobie braćmi. Wszyscy. Gdyby chciano im zrobić krzywdę, będziemy ich bronić".
"Szefem tego rajdu jest Andriej - nawet nie znam nazwiska jego. On dowodzi całym tym rajdem, a my jesteśmy po to, żeby mu pomóc wobec tego co się w Polsce dzieje".



W 2016 Węgrzyn dopiął swego: zaprosił i przyjął w Warszawie w Muzeum Niepodległości motocyklistów z klubu Nocne Wilki na premierę filmu o historii Rajdu Katyńskiego, licząc na współpracę, zmiękczenie stanowisk, a najbardziej na szersze zapoznanie z nim rosyjskich środowisk motocyklowych.
Wspomniana deklaracja poparcia w Częstochowie była przeprowadzona niefortunnie w sposób, jaki dotychczas Węgrzyn krytykował, choć według mnie uzyskał wtedy większość. To miała być deklaracja wsparcia "jedni drugich"w ich motocyklowym świecie.Tyle. Nie godzę się na przypinanie mu łatki wspierającego pana P.

Te niefortunne próby zmiękczania betonu doprowadziły do protestów środowisk kresowych odcinających się od poparcia dla Węgrzyna.

Niestety, w tym samym 2016 roku w ramach czystki z obcej agentury, Rosja ostatecznie zdelegalizowała stowarzyszenie Memoriał, odcinając zainteresowanie jego działalnością dla wielu Rosjan i zamykając ostatecznie RK drogę na wschód.

Podobnie UA w 2017 po likwidacji nielegalnego pomnika UPA zabetonowała relacje z Polską.

Tak po śmierci Węgrzyna na stronie NW wspominał go ich lider:
"Zmarł wielki przyjaciel klubu, komandor Rajdu Katynskogo Wiktor Węgrzyn. W imieniu całej naszej motocyklowej braci, chcielibyśmy wyrazić nasze kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Victor zrobił wiele, by poprawić relacje między zwykłymi ludźmi z Polski i Rosji. Dwa lata temu, podczas otwarcia sezonu motocyklowego w Polsce zabiegał w obecności 25 tysiące polskich motocyklistów na możliwość podróżowania i przejazd Nocnych Wilków przez terytorium Polski. Wtedy najbardziej odpowiedział "tak!". To on stawił się na granicy między Białorusią a Polską, kiedy polskie władze nie pozwoliły nam na wjazd, poszedł do nas, i obiecał złożyć kwiaty w naszym imieniu na cmentarzu w Warszawie. On jest tym, który, pomimo ogromnego, negatywnego nastroju w Polsce nie bał się i zaprosił nas do Warszawy na premierę filmu"Rajd Katyński". Królestwo Niebieskie. Spoczywaj w pokoju."


Nie sądzę, żeby Węgrzyn kierował się względami politycznymi, bo w obliczu utraty elektoratu zmieniłby swoje stanowisko, a będąc motocyklistą trwał przy swoim, nie mogąc postąpić inaczej. Nawet pogonił z granicy członków jednej z polskich partii kom, chcących podgrzać atmosferę w świetle kamer.
Jedynie próbował zostawić otwartą furtkę na wschód dla RK i działań, które chciał kontynuować a których efekty są niezaprzeczalne.
Sam kontestowałem niektóre niepopularne decyzje Węgrzyna, ale po latach patrzę na nie w innym świetle. Liczy się, że niezmienna idea trwa i przynosi żniwo. Kolejne pokolenie rajdowców pojedzie historycznym szlakiem na motocyklach obserwując i wyciągając wnioski.
Jako afrykanerowi Węgrzyn imponował mi podejmowaniem trudów podróży, śpiąc w namiocie bez względu na pogodę, mimo zaawansowanego wieku i całego dnia w siodle motocykla. Namiot sam ogarniał, wstawał przed wszystkimi. Jechał pierwszy, gubił drogę, ale zawsze do celu dojeżdżał.
Cześć Jego Pamięci.

Ostatnio edytowane przez ATomek : 06.04.2022 o 11:05 Powód: uzupełnienie tekstu
ATomek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem