4k z hodowli teoretycznie daje Ci spokój jeśli np pies będzie miał wadę genetyczną lub ciężkie schorzenie. Rachunki od veta pójdą w tysiąca jak nie dziesiątki. Praktycznie zanim takie dziadostwo wyjdzie na jaw to już się do psiaka pewnie przyzwyczaicie i kasa zejdzie na drugi plan. Możesz jednak wtedy wystąpić o partycjonowanie hodowcy w kosztach leczenia. Normalna umowa K/S, wszystkie prawa i obowiązki za tym idące. Teriery są raczej odporną rasą. Sprawdź Cairn Terriery, nasze dogadują się z innymi stworami, dzieciakami i babcia (85lat) 9kg, ręki nie wyrywa nawet jak szarpnie z zaskoczenia. Charakterne, ustawiają większe psy, strachu nie mają, fajerwerki gonią, na strzelnicy śpią. Po kastracji jeden jest bardziej przytulaśny, leniwy ale spacerki po 20km robi.
|