Cytat:
Napisał Ronin78
Nie tylko mi zdarza się samemu latać po lesie, ale może tylko ja mam z tyłu głowy, że jakby cokolwiek się odwaliło to nie do końca wiem gdzie jestem (poza rejonem), przez to jeżdżę mocno zachowawczo. Dzisiaj wracałem lasem już po ciemku (zdjęcia zrobiłem zaraz przed zmrokiem) - no jedzie się ciekawie.
|
Jak to mówią, jest ryzyko , jest zabawa.
Kiedyś jadę Dr-ką, wpadłem na polną drogę, a tam jop twoja mać głębokie koleiny były, przód gwałtownie dostał uślizgu, poleciałem przez kierownicę przy około 50 km/h, pikowałem kaskiem w glebę. Nagły ból barku, biało przed oczyma, mroczki, zimne poty, adrenalina, bezsilność, i tylko jedna myśl w głowie. Jak nie wstaniesz teraz to już nie wstaniesz wcale. Resztkami sił podniosłem się, pusto dookoła, ja skołowany, słaby, blady i jazda, powolna ewakuacja do domu w trybie awaryjnym. Tak to nieraz bywa pies się topi łańcuch pływa
.