No, a ja dzisiaj rozdziewiczyłem Redzislawa.
Zaliczyłem uślizg i locik przez kierę na główkę
IMG_20211106_132130.jpg
Widać ciemniejsze floresy. Tam glebiłem.
Później zaliczyłem jeszcze jeden ładny zjazd ale konkretniejszy i musiałem dupa mocno zjechać za siodełko - obniżając środek ciężkości ale na lepszej kontroli sprzęta.
Wszystko na małych prędkościach.
Na razie nie wyobrażam sobie żadnych dałnhili po wąskich ścieżkach.zaliczylem też ładny podjazd z mrowieniem w udach.
Przejechalem dzisiaj trasę niegdysiejszych moich treningów biegowych z lat młodzieńczych. Traska górzysta ciut powyżej 10km... Mam ją na oku