Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18.10.2021, 20:40   #29
rkosa
 
rkosa's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2019
Miasto: Elbląg
Posty: 9
Motocykl: CRF1000D DCT
rkosa jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 17 godz 19 min 23 s
Domyślnie

To piszę ja, pracownik serwisu Subaru.
Diesel jest fajny: dynamiczny, mało pali, ale ... No właśnie, jeżeli katujesz go powyżej 120-130 km/h, oszczędzasz na wymianie oleju, a nawet nie sprawdzasz jego ilości, to nieważne czy masz silnik sprzed 2011, czy też młodszy - ten silnik padnie (wytrą się panewki, pęknie wał korbowy). Subaru pomoże w remoncie tylko w przypadku samochodów z polskiego salonu i cały czas serwisowanych regularnie według interwałów w ASO.To jest silnik dla ludzi ze spokojnym uosobieniem Spalanie potrafi zejść na trasie do 4,5 l/100km. Planujesz zakup - tylko od sprawdzonego człowieka. W przeciwnym razie ryzyko spodziewanej awarii na poziomie 99%.
Co do benzyniaków - silniki 2,5l i 3,0 mają problem z przegrzewaniem się i uszczelkami głowic. Każdy silnik DOHC do sprawdzenia/regulacji luzów zaworowych wymaga wyciągnięcia z komory. Jako że na LPG bardzo często jest to wymagane, więc koszt wychodzi taki sam jak przy jeździe na samej Pb. Spalanie głównie zależy od nogi kierowcy, np. Forester XT (240 KM) spala średnio 9,5l, a jak się spieszyłem to spalił 24l/100km.
Przy katowaniu na trasie często pojawiają rozszczelnienia, a to oznacza wyciąganie silnika. Przy braku kontroli oleju panewki także padają w benzyniakach.
Podsumowując: Subaru to fajne auta, które prowadzą się idealnie po krętych drogach, po śniegu, mokrej nawierzchni, ale nie przesadzając z obrotami i prędkościami. Odwdzięczy się wtedy bezawaryjnością. Mamy takiego firmowego Forestera Turbo - 500 tyś. km bez żadnego remontu.
Jeżeli chcesz poczuć legendę Subaru jak z rajdów, to kup STI - inne auto, inne koszty
rkosa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem