Cytat:
Napisał Prince
.....Mógłbym sie zastanowić nad CRF300 do tego. Kultura pracy, wymagania serwisowe, pozycja, pakowność, spożycie itd. Jeśli ktoś nie ma ciśnienia na jakieś mega fikołki, skoki, belki itd to mała hondzia sie wyśmienicie sprawdza a serwis i tyłek nie bolą.
|
Też myślałem czy by tym nie zastąpić dl luźniejszych wycieczek mojej 640ki. zawias i jakieś pierdoły da się ogarnąć. Dla mnie jednak clou zabawy jest w górach. Z tym silniczkiem da się, tylko trzeba będzie diametralnie skrócić przełożenia. Na przelotach będzie wtedy lipa. Próbowałem 300l po łatwym terenie. Przed decyzją musiał bym zobaczyć jak to jedzie w górach. Wiadomo, zawias to lipa ale bardziej chodzi mi o odpowiedź silnika na grę gazem i odporność sprzęgła. Mam nawyk z beciaka 350 do latania w stylu 2T z jednym palcem na klamce sprzęgła bo czasami wygodniej/łatwiej przeciągnąć chwilę niż redukować. Z leniwym silnikiem może to nie działać.
A w temacie: o 450L nie myślę.
Pozdr rr