Witam
Każdy wyczynowy motocykl, nawet zweitaky zrobi te 500 km asfaltem "...jak trzeba będzie gdzieś dojechać..." I nawet te mniejsze dadzą radę. mają szczątkowe subframy lub wcale więc za dużo betów nie weźmiesz.
Szwendałem się z betami po UA i RO na 520, 400, 350. Da się. Były też 600, 640, 650. Da się, może w górach nieco trudniej ale z betami nigdy nie ważyły więcej jak 160-180 kg. Tyle da rady podnieść w przeciętnych warunkach każdy.
Gorzej jak wydarzy się nietypowa sytuacja w której bez pomocy nie masz szans. Zdarzyło mi się kiedyś w Rumunii że po kozłowaniu na jakimś pionie w lesie motocykl zaklinował się między dwoma drzewami a ja byłem zakleszczony częściowo pod nim bez szans na samodzielne uwolnienie. Minęło z 10 minut zanim koledzy wrócili i mnie nie bez trudu wydobyli. Takie przypadki zdażały się i moim kumplom, jeden nawet w polsce w pozornie banalnym miejscu. Nie upierał bym się więc żeby jechać w piz.du samemu. To tak na marginesie.
Jak musisz ciągnąć kemping postaw lepiej na jednocylindrowego duala bo objuczony wyczynowy motocykl nie prowadzi się dobrze (szczególnie po luźnych kamieniach) i jedyną jego przewagą będzie waga przy podnoszeniu.
Pozdr rr
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
|