Oczywiście zakup używanej maszyny to loteria i remont jakby był wpisany w zakup,ale się udało bo tylko geometria suportu do poprawy i luz na tuleji konika,reszta to tylko kosmetyka. Zresztą mało kto takie tokarki kupuje na produkcje.
moja jest z warsztatów szkolnych z Poznania a odkupiona od handlarza.
Kosztowała tyle co 1,5 chinki o podobnych parametrach i nadal ssie.
Dla mnie wybór był oczywisty i jedyny.
Oglądałem parę chinek i nawet się toczyć udało.
Mnie z koleji denerwowało że kupując nową tokarkę i tak wymagac bedzie korekty i kosmetyki.
Moje szczescie że znalazłem człowieka który mi te wszystkie geometrie porobił a także nauczył wielu rzeczy i to za małe pieniądze.
Gdybym miał kupować to dalej szukał bym Emco,ale zakup MTP też rozważałem.
Do tokarki na serwis geometrie i kosmetyke wydałem koło 4k.
Ale doprowadziłem ją do stanu niemal idealnego.
Co do dokładnosci wszystko zalezy od tokarza jego wiedzy i stanu maszyny,ale jest taki jeden w DE który na Emco 11 toczy w mikronach
Mi tam takiej dokładności nie trzeba ale usprawni robotę jak nawet w setkach bedzie.
Marzy mi sie Bison-bial sześcioszczekowy z regulowanym osadzeniem tylko że 5k prawie,na nim można do 1 mikrona ustawic bicie jak sie ma dobre czujniki..
Motocykl przy tym to tanie hobby
A jak ci się frezarka sprawuje?