Jak już napisano wcześniej w Polsce za dużo terenów zabudowanych z krótkim odcinkami niezabudowanego, znacząco wpływa to na płynność jazdy, to samo drogi S i A i nie trzeba przekraczać prędkości , jedzie się równo i płynnie, jak tylko nie siedzi Ci ktoś na ogonie i mruga, bo on chce 200 .
W Norwegii jak jechałem niby jest max 80, ale wioski są sporadyczne wiec nie trzeba ciagle przyspieszać i hamować , a na takiej Zakopiance ciagle 90/70/50, oczywiście wynika to tylko z kultury jazdy Polaków , pieszy by nigdzie nie przeszedł, a pojazd nie wyjechał nigdy z podporządkowanej.
Ponieważ jeździmy jak jeździmy to stosuje się ograniczenia, przewężenia, paliki i inne cuda.
Na początku pare osób zapłaci , dostanie podwyżkę ubezpieczenia i za rok nie będzie różnicy czy jeździmy w Polsce czy Austri, pod warunkiem ze kara będzie nieuchronna i patrole będą częstym zjawiskiem .
W Polsce policjanta się wyprzedza, a w stanach? W życiu , on jedzie przepisowo to ty tez musisz
|