Dzisiaj pojeździłem 1.5 godziny scramblerem 1200xe
Wprawdzie mając na uwadze 3000 kaucji odpuściłem sobie teren, ale asfalt też dał mi jakie takie pojęcie o motocyklu
- wygląda wspaniale, choć street scrambler sandstorm to jeszcze większy rock&roll
- jest bardzo poręczny. Gdybym nie wiedział, w życiu nie powiedziałbym, że waży prawie tyle co Afryka.
- wygodna pozycja na siedząco i stojąco, choć przy moich długich kulasach trochę mi brakowało oparcia dla kolan.
- pięknie brzmi
- przyspiesza jak głupi
- intuicyjny wyświetlacz i sterowanie
- niestety wydech pali nogę więc jazda w niskich butach boli. Postój na światłach boli. Podobno w najnowszej wersji trochę to poprawiono.
- zaro osłony od wiatru, więc od 100-110 km/h już odpada połowa radości z jazdy. Mała szyba powinna trochę pomóc.
Reasumując: Bardzo fajny motocykl, do spokojnych tras i ognia w terenie. To jeden z tych motocykli, do którego podchodzisz i już Ci się micha cieszy.
IMG_20210810_101145.jpg