Bear Grylls w każdym odcinku był uwalony błotem w pierwszej minucie i żarł od razu robaki i pił wodę z gówna.
Widowisko fajne. Lecz każdy wie jakie było zaplecze.
Mam ziomka który po każdej jeździe myje ciuchy kask i moto. Jak nas złapał deszcz to na postoju kask i moto wycierał chusteczką (i to chłop).
Często tak jest że on zawsze czysty i nieskazitelny a my reszta klasycznie jak trzoda.
__________________
Ex moto: RD04, WFM 1972, WSK 1967, WSK 1982, MZ ETZ 1991
|