Cytat:
Napisał kristoch
Z kolei T7 pożyczyłem kiedyś na kilka dni. To jest w moim odczuciu motocykl z innej kategorii jednak niż NAT czy mały GS, o dużym nie wspominając. I jeśli NAT była dla Ciebie słaba to T7 to pewnie jak liść na autobahnie 😀.
|
Po napisaniu tego porównania zmotywowałeś mnie wreszcie do przetestowania CRF1100 na własnej skórze.
Dostałem na godzinę AS w DCT.
W moim odczuciu jest tyle samo plusów co i minusów w stosunku do CRF1000.
Nowa zdaje się prowadzić jeszcze lżej i na pewno jest bardziej zrywna i mocniejsza niż stara. Nie jest to już niestety taki mięciutki, hondowski silnik. Wibracje i takie szarpanie z niskich obrotów są mocniej odczuwalne.
Silnik mniej "miauczy" niż w starej a wydech jest głośniejszy, ale nie wiem czy ładniej brzmi, bo jest taki jakby mniej basowy.
1100 ma fajnie skonstruowane owiewki. Nie ma już tych głupich rogów przy szybie i boczki są dzielone, nie tak jak w 1000 gdzie odchodzą całe połówki plastiku na czaszy.
Przez godzinę nie byłem w stanie opanować tej całej elektroniki i porażającej ilości przycisków po lewej stronie, natomiast na pewno jest to do nauczenia.
Nie mniej jednak wydaje mi się, że cały ten soft pracuje mega topornie, powoli i wiesza się.
Kontrola trakcji wreszcie super! Nie odcina zapłonu tak podle jak stara.
Pozytywnie zaskoczyła mnie skrzynia DCT, choć wiem, że dla siebie bym takiej nie kupił. Po jednym z pierwszych startów spod świateł, gdzie mój mózg odbił się od czaszki w wyniku przeciążenia na przyspieszeniu, stwierdziłem, że manualem tak się nie da...
Gdybym teraz zmieniał T7, to na pewno na 1100, bo jak dla mnie jest dużo żywsza od starej a tego mi najbardziej brakowało.
Taki sam problem mam z T7, bo generalnie patrząc na wszelakie testy przyspieszeń i obserwując swój własny prędkościomierz, wychodzi na to, że Tenere i Afra do jakiś 150 jadą tak samo i są podobnie elastyczne na startach rolowanych. Jadąc CRF1100 jest wrażenie, że ten motocykl fajnie, konkretnie przyspiesza i czuć pojemność. Tenere robi to z taką samą skutecznością a czuć jakby się jechało pięćsetką przy Afryce. Trochę jej brakuje charakteru.