U nas po lesie w Magdalence jeżdżą elektrycznymi krosowkami ojciec z synem (tak zakładam). Praktycznie zero hałasu, aż mój pies się dziwi co to za czort, myśle ze mocno dopierd⌠rowerzysta jest głośniejszy. Taki elektryczny motorek to zabroniony po lesie? Jeśli tak to rower elektryczny też? Bo jakoś nie lubie pedałować po piachach a takim moturkiem na prund przyjemniej i cichutko.
|