Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19.04.2021, 15:10   #98
ctomch
 
ctomch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jan 2020
Miasto: Chrząstawa Wielka
Posty: 273
Motocykl: Yamaha 1VJ/Huska FE501
Przebieg: rośnie
ctomch jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 12 godz 16 min 55 s
Domyślnie

Dobra, żeby nie było, że wypowiadam się zupełnie bezproduktywnie. Jakieś 3 lata temu jak wracałem do jazdy na moto po 9 letniej przerwie, pomyślałem sobie, cuj tam, stać mnie. I zachciałem mieć najlepsze, bo pomyślałem że nie będę się zastanawiał później nad dobrymi i złymi wyborami. Kupiłem kurtkę Klim Badlands (nie pro) i spodnie Dakar. Kurtka, świeć ktośtam nad jej duszą, była ciężkim, pancernym, kompletnie nieoddychającym klocem. Odnoszę wrażenie, że producent powsadzał tam wszystko co mógł, tylko dlatego żeby usprawiedliwić cenę. Portki, z drugiej strony, służą mi do dzisiaj. Czasami. Znalazłem lepsze, wygodniejsze i dużo trwalsze.
Co do zalet. Kurtka j.w. była pancerna, czy się o tym przekonałem, nie. Całość była wodoszczelna, poza kieszeniami, które miały być wodoszczelne (te które miały być) a nie były. Wygoda, spoko. Ogólna jakość, średnia. Mam na myśli jakość przeszyć, spasowanie elementów (u mnie był krzywo wszyty zamek główny).
Portki, spoko. Jak portki. W tym modelu naprawdę nie ma co spierdolić. Jedyne zastrzeżenie jakie mogę mieć, to grubość materiału. Dżizas, czasami można odnieść wrażenie że się portki po mocniejszej jeździe połamią.
All in all. Czy kupiłbym kurtkę Klim. Nie. Czy kupiłbym spodnie Klim. Nie. Czy kupiłbym cokolwiek Klim. Może. Nie mam jarania na marki. Przestałem uważać, że to co drogie to dobre.
ctomch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem