Do Autora wątku.
Jeśli rozważasz najprostszy wariant, zastanów się nad zmodyfikowaniem typowego rozwiązania z rozsączaniem za pomocą rur. Rury (zwykłe nacinane) w podsypce. Taki układ dosyć szybko ulega kolmatacji, co na Twoim typie gruntu jest dosyć kiepską perspektywą. Rozważ tunele. Znacznie większa powierzchnia rozsączania i dużo mniejsza podatność na kolmatację.
Porównanie mam takie, że ja użytkuję oczyszczalnię z tunelami, a mój sąsiad z rurami. U mnie po 10 latach wszystko bangla, on 3 lata temu przekopywał poletko..., także tego. A grunt mamy ultra przepuszczalny (piach i pospółka).
Teraz buduję drugą chatę i tam idę w biologiczną. Nie dlatego, że coś jest z tą nie tak, tylko koncepcja zagospodarowania wody się zmieniła. Ale to zupełnie inny temat.
|