Ravi, nawet nie wiesz jak mi pomogłeś ����
Arti, a pamiętam do sprawę z dachem i dekarzami. Co do dania zaliczki, to ja wiem że to ja dałem d, ale był to znajomy po którym bym się w życiu takiego czegoś nie spodziewał.
Chyba że jebanie kaszany i kichy u klienta z opóźnieniem czasowym, stało się standardem i normalną rzeczą, to co innego. Sam to zrobię za 2000, nie wydaną kasę wolę wydać na opony i na przykład Bałkany w tym roku.
myślałem, że gdy zapłacę dużo, wszystko będzie na tip-top i elegancko, i nic mnie nie będzie interesować, a on chce żebym jakimś listwami to sobie wykańczał , żeby szpar nie było widać.. chyba ich już całkiem popierdoliło.
|