Przewracamy się jedziemy i znowu gleba...nic grożnego ale umęczyło nas to strasznie a czas leci. Chcemy już wyjechać z tych wysokich wydm. Wychodzę na najwyższą i rozglądam się i wybieram kierunek gdzie widać ,że wydmy się zmiejszają...
20200225_122728.jpg
20200225_123116.jpg
20200225_131724.jpg
20200225_131731.jpg
20200225_131804.jpg
20200225_131820.jpg
20200225_135424.jpg
20200225_135443.jpg
20200225_135446.jpg
20200225_135449.jpg
Tak staramy się jechać. Yes,yes,yes... docieramy do hamady...no to ogień. Takim terenem to można lecieć bardzo szybko i tak robimy. Okazuje się ,że nie za daleko zboczyliśmy z tracku i nadrabiamy to jazdą na azymut. koniec. Robi się póżno i wracamy do bazy.