Cytat:
Napisał fassi
Gregory, jaki sens ma stawianie w Polsce fW która produkuje prąd w lato, a Polska potrzebuje prąd w zimę. Tym oto sposobem trzeba będzie na zimę albo kupić prąd albo mieć w rezerwie węgiel.
|
Faziku,
Dam Ci przykład ponownie z mojego podwórka.
Każdy chyba zna określenie "angielska pogoda" i jak zapewne wiesz nie chodzi tu o słonko. A mimo to "głupi" Brytole postawili na dwa rodzaje OZE: elektrownie wiatrowe i nomen-omen solary!
Jak już gdzieś pisałem w 2020 roku ok. 47% energii elektrycznej w UK pochodziło z OZE.
30% z tych 47 to energia uzyskana z elektrowni wiatrowych, głównie zainstalowanych na morzach otaczających Wyspy Brytyjskie.
Jeśli chodzi o solary to sumaryczna ich moc (mowa o farmach solarnych, nie domowej FV) wynosiła w 2019 roku 13,1 GW co plasowało UK na 3 miejscu w UE (za Niemcami i Włochami). Dla porównania maksymalna moc największej polskiej elektrowni (Bełchatów) to 5472 MW a na początku stycznia 2021 roku łączna moc elektryczna zainstalowana wszystkich polskich elektrowni wynosiła niewiele ponad 45 GW.
I żeby tej energii nie brakło, bo to słonko w UK to kiepsko świeci, rozwija się również banki energii (czy jak to się tam po polsku będzie nazywało) coby przechowywać, gdy tej energii jest nadmiar i oddawać do sieci, gdy solary nie dają rady albo kiedy trzeba balansować sieć energetyczną. Parę linków jak to wygląda tutaj:
https://www.gridserve.com/grid-power-overview/
https://www.powerengineeringint.com/...w-operational/
https://www.energy-storage.news/news...rom-government
Energia wcale nie koniecznie jest przechowywana w bankach baterii. Hydroelektrownie szczytowo-pompowe, akumulatory termalne (poprawcie mnie jak piszę głupoty bo sobie tłumacze z angielskiego) to też banki energii.
Jakby się ktoś chciał ciutkę bliżej zapoznać się z tym tematem w UK to link poniżej (co prawda z 2016 roku i po angielsku, ale zawsze to coś):
https://www.r-e-a.net/wp-content/upl...age-FINAL6.pdf
Tak więc da się i słonkiem w PL jak sądzę, tylko ktoś musi nad tym kompleksowo pomyśleć i zacząć działać, aby nie znaleźć się kiedyś z ręką w nocniku.