Paru wie inni podejrzewają.
W końcu powitałem w domu moje nowe enduro.
Póki co trwają prace nad przywróceniem pełnej sprawności wzw z ponaddwuletnim postojem ale pomijając to jestem urzeczony.
Pierwsze 30m przejechałem po szutrze i trawie do garażu co kwalifikuje GLa jako pojazd zdatny do turystyki off
Kilka zdjec dla ciekawosci. Chyba tego u nas jeszcze nie grali.
1987r, 60tys mil, stan po prostu cudowny i 100% fabryka prócz bocznych przednich światełek. Żadnych fredzli, chromowanych manetek czy innej chujni. Niezrownana Jakość hondy z tamtych lat.
Wrzucę pare zdjec z prac.
M