Z rok temu jeździłem trochę do Jarosławia i po drodze zajeżdżałem zawsze do Biłgoraja do palarni Kofeina. Trafiłem tam przypadkiem, ale kawę kupuję do dziś. Mała garażowa produkcja, widziałem worki z zielonym jeszcze ziarnem, piec, również podczas wypalania, człowiek z dużą wiedzą o tym co robi. Ma mieszanki, ale mi osobiście najbardziej smakują jednorodne. Ciekawy lekko owocowy smak mają afrykańskie, ale moim zdaniem najlepsza jest meksykańska, jak dobrze pamiętam to z plantacji Dolores. Niestety nie zawsze są z racji niewielkich ilości zamawianych przez właściciela.
|