Postanowiliśmy ruszyć Jawę, żeby nie zardzewiała jeszcze bardziej.
Plany były ambitne, chcieliśmy zrobić... ze 30 km.
Jednak kilka minut po opuszczeniu dziupli wyłączył się pierwszy gar.
Musieliśmy lądować awaryjnie na jednym cylindrze.
IMG_20201205_134221.jpg
Szybka inspekcja wykazała brak iskry.
Co ciekawe, iskry nie było też na cylindrze sprawnym.
Widocznie tak to jest zaprojektowane
Zapasu nie mieliśmy, jednak warsztaty rzeźby artystycznej nie poszły w las.
IMG_20201205_151451.jpg
Co nam mówi to zdjęcie?
Otóż w skrzynce znaleźliśmy świecę od Clio (to nie ta ze zdjęcia) i podkładki od piasty w Uazie.
Uznaliśmy, że jest to znak.
No bo jeśli coś jest głupie, ale działa...
Ostatecznie udało nam się pokonać około 15 km w 3h.
Chyba nie najgorzej?!
IMG_20201205_155643.jpg