Cytat:
Napisał JarekO
I takiej starości to się momentami mógłbym obawiać. Pejsy do góry!
|
nie zapominajmy o pozytywnych stronach zaistnialej sytuacji Panie Jarosławie - a są nie do pominięcia/przeoczenia
spokojnie - pierdolniety jestem jak bylem - tu jest stabilnie.
miloscia mojej Kaśki jest kuchnia i to jej królestwo i odstresowywacz. wiemy co to dobra kawa i ile ma ekspres kosztowac, ze woda, mlynek, cisnienie itp. itd. nie trzeba nam tego tlumaczyc, tak jak mnie nie trzeba tlumaczyc dlaczego srubokret musi kosztowac 80pln a kombinerki drugie tyle.
jedziemy ryjami po ziemi bo sytuacja na swiecie mocno przewartosciowala i przeformatowala rynek i nasze firmy. takie male pocieszenie ten ekspres dla mojej Lali. Kiedyś tyle wydawała na łikendowy rajd po mieście.
o 5 rano - guzik, pyk, kawka i robota. mysli o ratach, zusach, vatach, zaleglosciach i calej tej piździe dookoła + pogrzeby najbliższych i przyjaciół.
zostaniemy królami to wykopiemy sobie 123km studni glebinowej z diamentowa woda i kupimy od sułtana brunei ekspres z kobaltu i rubinow.
konsekrowane dziewice beda nam nosic na ametystowych tacach specjalnie selekcjonowane ziarna najlepszej kawy z drugiej strony teczy...
narazie jest listopad 2020 i swiatelko w tunelu moze byc reflektorem lokomotywy a nie wyjsciem z niego...