Po czasie urlopowego nic-nierobienia w ojczyznie (no prawie nic-nierobienia w koncu palilem grile i chlalem piwsko litarmi...............). Ale wszytsko co dobre ma swoj koniec, tak rez sie stalo z urlopem! Jako standardowa weekendowa rozrywka (przy o dziwo sprzyjajacej aurze) mala wycieczka po parku narodowym Brecon (a wlasciwie jego prawej gornej czesci).
http://s192.photobucket.com/albums/z...brecon%20park/