Też miałem kiedyś przesuniętą granice aż mi się usnęło 200metrów od celu, na szczęście skończyło się tylko na zniszczonym aucie. Nawet obecnie zdarza mi się być w pracy po 30 godzin, wiem co to jazda "na automacie" niestety organizm już się tak szybko nie regeneruje jak kiedyś. A zrobić jak 2 lata temu po 24h za kółkiem w ZRM to już nie dla mnie. Wiadomo każdy z nas jest dorosły i robi jak uważa. Ja się nauczyłem i życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał. Zdrówka i przyczepności
|