aktualnie nie miewam słabszych dni tylko od rana do wieczora jeżdżę na moto więc wszystkie są zajebiste.
każdy musi przejść przez etap gonienia króliczka. potem będzie GPS, interkom, buty, kask i chuj wie co jeszcze. potem się okaże, że już nie da się offem po lesie a potem się okaże, że peseloza i ogólnie moto za ciężkie
wątków jak ten było już tu od metra i jak zobaczysz od kiedy tu kwitnę będziesz wiedział, że jest trochę racji w tym co piszę.
jak zwykle czas zweryfikuje Twoje zamiary i chęci.
byli nawet tacy co ponoć znaleźli święty graal ale życie kazało im go porzucić z dnia na dzień. niezbadane są wyroki no i koniec końców nie zapominaj, że forumowicz matjas też ma swoje zdanie. nie zawsze najpopularniejsze.
m