Ja nie wiem co widziałem ale w zeszłym roku pojechaliśmy do Samurskiego Lasu w okolicy granicy rusko - gruzińskiej i prawie rozjechałem coś wielkości całkiem sporej miski. Wróciłem w to miejsce po paru minutach ale dziad uciekł. Normalnie spierdzielił. Myślałem że żółwie to powolne są i będę mógł się przyjrzeć a ten zwiał.
|