Miałem to samo z Fabią. Na przeglądzie przez 2 lata wpisywali mi zły przebieg. Tj. w pierwszym roku cudownie dopisali mi 20tys. km (90tys. zamiast 70tys. km). W kolejnym zamiast wyprostować to gość wpisał przebieg o 400km większy niż rok wcześniej, czyli 90400km. Dopiero na 3 rok zauważyłem nieprawidłowość i wpisali mi w końcu przebieg z licznika. Najlepsze, że korzystam zawsze z tej samej stacji diagnostycznej. Nigdy nie dali mi zaświadczenia papierowego. Tylko pieczątka w dowodzie. Dopiero w tym roku skończył mi się dowód i dali papierek na którym widać przebieg i stąd się zorientowałem.
Ale rozmawiałem z bratem z drogówki i jakby mnie zatrzymali przez te 2 lata to miałbym sprawę do sądu za przekręcony licznik.
Przepis jest słaby. Diagności to idioci. Ale trzeba by się w sądzie natłumaczyć.
|